niedziela, 16 grudnia 2012

Liczby Fibonacciego w kontekście czasu

Do analizy czasu będzie nam potrzebna tylko jedna liczba- 1,618.

Pokażę tu na przykładzie jak zastosować ten współczynnik do analizy czasu i przewidywaniu kursów giełdowych, jednak zachęcam do własnych prób na różnych akcjach i indeksach- sami zobaczycie w jakim stopniu jest to skuteczne.

Fundamenty tej analizy leżą u podstaw praw natury, ciągu Fibonacciego jak i cyklów giełdowych.

Zakłada się, ze ceny akcji i indeksów poruszają się w pewnych cyklach. Nie jesteśmy w stanie w tej metodzie ustalić jaki będzie poziom cen, jednak jesteśmy w stanie ustalić, kiedy mniej więcej nastąpi ekstremum
I TUTAJ KOLEJNY HACZYK 

Nie można określić, czy będzie to minimum czy maksimum. Nie może być zbyt łatwo- te zagadnienie należy do Was- za pomocą różnych narzędzi technicznych trzeba wywnioskować czy większa szansa jest, iż przyszłe ekstremum będzie szczytem czy dołkiem rysującym się na wykresie.

Oto przykład

Bierzemy wykres spółki Eurotel, lata 2008-2010.


Na wykresie na pierwszy rzut oka widać dwa najbardziej charakterystyczne ekstrema -
Dołek  6,05zł z dnia 10.10.2008 
Szczyt 19 zł z dnia 04.15.2010

Dajmy na to, że jest lipiec 2009.
Uznaliśmy, że w kurs będzie poruszał się do góry, więc zakupujemy akcje, jednak nie wiemy, kiedy akcje osiągną swój szczyt i kiedy będzie moment na sprzedaż.

I tu przychodzi nam z pomocą magiczna liczba 1,618 i proste równanie pozwalające OSZACOWAĆ, kiedy MOŻE nastąpić zwrot.

Znajdujemy dwa ekstrema (nie ważne czy szczyty czy dołki- po prostu dwa ekstrema)

Bierzemy więc dołek z dnia 10.10.2008 i szczyt z dnia 05.22.2009.

Mierzymy odległość miedzy tymi punktami w linii prostej ( możesz liczyć sesje, możesz przyłożyć linijkę do monitora- cokolwiek, to nie jest ważne)


I moment kulminacyjny - pomnóż tą wartość przez 1,618
To co Ci wyjdzie dodaj do końca odcinka, którego mierzyłeś wcześniej (na wykresie odcinek zaznaczony liczbą 1 )
 
 Tak jak widać powyżej, teoretyczny punkt zwrotny obliczony dzięki liczbie 1,618 został wyznaczony trochę dalej, niż rzeczywiście miał miejsce zwrot, jednak wydaje mi się, że i tak jest to dość precyzyjna metoda, jeśli chodzi o stosowanie matematyki na giełdzie.

Polecam zagłębić się w temat i popróbować na różnych akcjach- wyniki czasami mogą pozytywnie zaskoczyć.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz